🌜 Jak Zrobić Z Kolegi Geja

W czasie wyborów samorządowych 2006 i 2010 r. próbowano ze mnie zrobić geja skandalistę, tym razem ponoć próbuje się mnie przedstawić w roli Casanovy - mówi Włodzimierz Tomaszewski.
fot. Adobe Stock, thodonal Patrzyłam na fotografię mojego syna. Miał wtedy pięć lat – niebieska koszulka polo, spodenki na szelkach, białe skarpetki wystające z przybrudzonych trampek. Płowa rozwichrzona czupryna z charakterystycznym wicherkiem z boku i ufne spojrzenie niebieskich oczu. Tym spojrzeniem rozbrajał wszystkich. Nawet nieznajomi oglądali się za nim, komentując: „Z tymi oczami anioła daleko zajdziesz…”. Prawda okazała się jednak brutalna Wizerunek aniołka, który dawał tyle popularności Zbysiowi w dzieciństwie, stał się jego przekleństwem w okresie dojrzałości. Ci sami ludzie, którzy nosiliby go na rękach jako dziecko, odwrócili się od tej jego „delikatności”, gdy nadal towarzyszyła mu w okresie młodzieńczym. Los bywa przewrotny. Jako matka niczego nie podejrzewałam. W pełni akceptowałam Zbyszka, a nawet podobało mi się to, że w okresie dorastania nie bił się z rówieśnikami, nie grał w piłkę na przyblokowym podwórku, tylko uciekał w świat książek i filmów. Potrafił godzinami zaczytywać się w jakiejś lekturze – znikał wówczas dla całego świata. Chcąc z nim nawiązać kontakt, trzeba było kilka razy przywoływać go do świata. „Zbysiu, tu Ziemia!” – wołałam nieraz. Nie był odludkiem – miał grono oddanych kolegów, którzy często odwiedzali go w naszym mieszkaniu. Z jednym z nich, Jerzykiem, był nawet bardzo zaprzyjaźniony. Tylko Robert, mój mąż, narzekał na wrażliwość i delikatność Zbyszka. Za wszelką cenę próbował go włączyć w męski świat, który jego pochłaniał: proponował synowi treningi piłki nożnej, zapisywał go na obozy skautów, ciągnął na ryby… Zbyszek posłusznie poddawał się temu, ale widać było, że realizuje nie swoje, ale Roberta marzenia. I ta świadomość Roberta jeszcze bardziej wkurzała. „Facet musi nauczyć się życia, nie może siedzieć w książkach, bo zginie!” – powtarzał w kółko. Kiedy poznamy twoją dziewczynę? Dlatego, w ten pamiętny piątkowy wieczór, którego datę zapamiętam do końca mojego życia, wyznanie Zbyszka spadło na mnie jak grom z jasnego nieba. Pamiętam, że wrócił do domu późno, grubo po północy, ponieważ był na jednej z hucznie obchodzonych osiemnastek kolegi z klasy. Wyjrzałam z pokoju, żeby sprawdzić, czy wszystko w porządku. – Dobrze się bawiłeś, synku? – zapytałam, widząc, jak skrada się do kuchni i otwiera lodówkę. – Może być – odparł. – Nawet fajni ludzie byli na tej imprezie – dodał wyraźnie ożywiony. – A ty z kim się wybrałeś? Kiedy w końcu poznam twoją dziewczynę? – zapytałam zachęcona jego niecodzienną rozmownością. – Chyba nigdy – Zbyszek zamknął lodówkę i usiadł przy stole ze szklanką wody w dłoni. – Jestem gejem, mamo – popatrzył mi w oczy. Na początku tego nie usłyszałam. Patrzyłam na niego bez słowa i dopiero po chwili zareagowałam ostro: – Co ty bredzisz! Upiłeś się czy co?! – odezwałam się gwałtownie, nie kontrolując nawet tego, co mówię. – Nie upiłem się – odpowiedział spokojnie. – Ale to, że jestem na lekkim rauszu, ośmieliło mnie do tego, żeby powiedzieć ci w końcu to, o czym wiem od jakiegoś czasu. Opadłam na drugie krzesło i, nie wiedząc, co robić, zaczęłam mówić to, co przychodziło mi do głowy: – Zbyszek, jesteś w trudnym okresie dojrzewania… Sam nie wiesz, czego jeszcze chcesz… Przeżywasz pierwsze zauroczenia… Wiesz, hormony buzują, jestem pewna, że wydaje ci się… Kiedy spotkasz tę właściwą dziewczynę, wszystko wróci do normy. Ja sama, pamiętam… – Mamo – przerwał mi. – Gdybym nie był pewien, nie mówiłbym ci tego. Takie pytania i wątpliwości miałem dwa lata temu. I wtedy poszedłem skonsultować to u specjalisty. Mamo, ja to wiem i czuję to, że jestem gejem – dokończył, kładąc nacisk na każde słowo. – Zbyszku… – popatrzyłam na niego bezradnie. – O Boże, synku… I co…I co my teraz zrobimy? Przegadaliśmy tę noc do rana Zamiast być wsparciem dla mojego syna, płakałam i rozczulałam się nad nim, i nad sobą. Zamiast konstruktywnie myśleć, widziałam przyszłość w czarnych barwach i kreowałam same tragiczne scenariusze. W rezultacie to Zbyszek mnie pocieszał. Nad ranem oboje położyliśmy się do łóżek, wyczerpani, ale też trochę uspokojeni. Widziałam, że Zbysiowi ulżyło, gdy powiedział mi o „tym”. Nie chciał jednak, abym wtajemniczała w naszą rozmowę Roberta: – Mamo, ojcu nie mów ani słowa, okej? – upewnił się, zamykając drzwi do swojego pokoju; kiwnęłam głową. Obudził nas Robert, który około dziewiątej rano wrócił z nocnej wyprawy na ryby. Był w dobrym humorze, widocznie połów się udał. Krzątał się w kuchni i pogwizdywał wesoło. – A co wy tacy skwaszeni? – popatrzył na nas. – Wybralibyście się raz ze mną na ryby, to od razu by wam humor wrócił – zawołał. – Wiesz, Zbyszek wrócił późno z tej osiemnastki… – zaczęłam mówić. – Zbyszek, to rozumiem – przerwał mi mąż. – Ale ty? Czyżbyś z nim poszła na balety? – zaśmiał się. – Obudziłam się, jak wrócił… – mówiłam dalej, popijając kawę. – Tak, tak, nadmiernie opiekuńcza mama – mrugnął do mnie. – Musisz już zrozumieć, że twój syn jest dorosły – poklepał Zbyszka po plecach. – I może już imprezować. Ma to po mnie – kontynuował z dumą. – Ja w jego wieku co tydzień chodziłem na balety. I to za każdym razem z inną panną – zarechotał. Wymieniliśmy ze Zbyszkiem spłoszone spojrzenia. On dyskretnie wycofał się do swojego pokoju, a ja nagle poczułam wielki ciężar. Uzmysłowiłam sobie w tym momencie, jak trudno będzie powiedzieć Robertowi, że jego syn jest gejem. Czy on ze swoim stereotypowym, czarno-białym światem będzie w stanie zaakceptować taką informację? Przez kolejny tydzień jeszcze miałam nadzieję. W każdej wolnej chwili zaglądałam do internetu, poszukując opisów przypadków skutecznego leczenia homoseksualizmu, czytałam fora grup wsparcia dla homoseksualistów i ich rodzin, zadzwoniłam nawet do wybranego losowo seksuologa, który zasugerował wizytę u terapeuty. Za każdym razem, kiedy dowiedziałam się czegoś, co dawało mi nadzieję na zmianę sytuacji, której nie umiałam zaakceptować, zaczynałam rozmowę ze Zbyszkiem, proponując mu sprawdzenie jakiejś metody „uzdrowienia” z homoseksualizmu. Na początku syn wykazywał dużo zrozumienia, słuchał lub udawał, że słucha uważnie tego, co mu proponowałam, ale w końcu nie wytrzymał i powiedział: – Mamo, homoseksualizm to nie jest choroba, z której można się wyleczyć. Im szybciej to zaakceptujesz, tym łatwiej nam będzie ze sobą rozmawiać. Zeszło ze mnie całe powietrze. Opadłam na kanapę Uświadomiłam sobie, że Zbyszek miał kilka lat na oswojenie się z tą sytuacją, ja borykam się z nią dopiero od kilku dni. Poczułam wyraźnie, że tego, że mam syna geja nie zmienię, natomiast to, co mogę zrobić, to poukładać na nowo swoje, nasze życie, które w tym momencie rozsypało mi się jak zabawkowe klocki. Starałam się. Naprawdę się starałam. Weszłam w wir swoich codziennych zajęć, nie mając nawet czasu myśleć o tym, że jestem jedyną osobą wtajemniczoną w sekret Zbyszka. Byłam jednak zła. Zła na Zbyszka, „że mi to zrobił” – obojętnie, jak absurdalnie brzmiało to oskarżenie. Byłam zła na całe środowisko homoseksualne, które „zabrało mi moje ukochane dziecko”. Przestałam oglądać swój ulubiony dotąd program o stylu, bo prowadził go zdeklarowany gej, przestałam czytać artykuły w gazecie mojej ulubionej felietonistki, która otwarcie mówiła o swojej odmiennej orientacji. Tego się po mężu nie spodziewałam Okazywałam, że akceptuję sytuację, ale tak naprawdę buntowałam się. A najbardziej buntowałam się przeciw temu, że muszę być z tym sama. Z nikim nie mogłam porozmawiać o swoich rozterkach, nikomu się zwierzyć, poprosić o radę, pomoc. W końcu pękłam. „Po co mi taki mąż? – pomyślałam. – Żeby ukrywać przed nim swoje bolączki? Żeby codziennie odstawiać teatr, udając, że jest inaczej niż jest?”. Postanowiłam o wszystkim powiedzieć Robertowi i wybrałam weekend, w którym Zbyszek pojechał do znajomych. Po południu zrobiłam nam kawę i razem z Robertem usiadłam w kuchni. Powoli, powoli zaczęłam opowiadać… Nie wiem, czego się spodziewałam. Wiedziałam, że będzie trudno, ale naprawdę nie przypuszczałam, że Robert tak zareaguje. – Co ty bredzisz, kobieto! – zawołał. – Czy wam się kompletnie w głowach poprzewracało?! – poderwał się od stołu, wylewając kawę. – Nikomu się nic w głowie nie poprzewracało – próbowałam mówić spokojnie. – Zbyszek powiedział mi o tym zaraz po tamtej impre… – Zbyszek, Zbyszek! – przerwał mi Robert, przedrzeźniając mój ton głosu. – Raczej Zbysiuniek! Zmarnowałaś mi dziecko! To przez te twoje chuchanie na niego wyrósł z niego jakiś popapraniec! Gdybym ja go wychowywał, to byłoby zupełnie inaczej, cholera!!! – pieklił się. – Kto ci zabraniał wychowywać swoje dziecko? – odparowałam. – Nigdy dla niego nie miałeś czasu! – teraz ja zaczęłam wysuwać absurdalne wymówki. – A poza tym, nie obwiniaj mnie za coś, za co nie jestem odpowiedzialna. Nikt nie jest za to odpowiedzialny! – krzyknęłam, ale mój głos został zagłuszony trzaskiem rozbitego kubka po kawie, którym Robert cisnął w podłogę z całej siły. – Nie chcę mieć z tym dziwolągiem nic wspólnego – wycedził przez zęby, patrząc na mnie zmrużonymi oczami. – Uważam, że to fanaberie, i albo Zbyszek wybije to sobie z głowy, albo nie chcę go znać! – zakończył z mocą i wyszedł z mieszkania. I znowu zostałam sama. Sama ze Zbyszkowym problemem, do którego właśnie dołączył kolejny – z własnym mężem. Oczekiwałam wsparcia, a dostałam po głowie. Chciałam dobrze, a rozpętałam piekło. Zniechęcona wylałam swoją kawę do zlewu i też wyszłam z domu – musiałam czymś się zająć, bo czułam, że za chwilę zacznę wyć. Czy ty i Jerzyk… Czy wy jesteście…? Kiedy wróciłam, nikogo jeszcze nie było. Po jakimś czasie pojawił się Robert, ale od razu zamknął się w pokoju telewizyjnym i ani słowem nie odezwał się do mnie. Nie naciskałam, myślałam, że potrzebuje czasu, że chce to wszystko sobie przemyśleć. Rozłożyłam gazetę na kuchennym stole i próbowałam czymś zająć swoje rozbiegane myśli. Wieczorem pojawił się Zbyszek. Wszedł do mieszkania w wesołym nastroju, wołając od progu: – Cześć, jak wam minął weekend? Bo mi wspania… – nie dokończył, bo z pokoju wypadł Robert. Zbyszek popatrzył na niego i od razu skierował pytający wzrok na mnie. W mig pojął, co się między nami wydarzyło. – Albo wszystko odszczekasz, albo nie chcę cię znać! – warknął Robert i, nie czekając na wyjaśnienia Zbyszka, znowu zamknął się w pokoju. Wzięłam kompletnie zaskoczonego Zbyszka pod rękę i wyprowadziłam go z mieszkania. – Chodź, pójdziemy na spacer – powiedziałam. – Wszystko ci opowiem. Po drodze opisałam przebieg mojej rozmowy z Robertem, próbując usprawiedliwiać go za taką reakcję i jednocześnie przepraszając Zbyszka, że nie dochowałam tajemnicy. – Było mi bardzo ciężko, synku… – Mamo, przestań się obwiniać – powiedział. – Kiedyś i tak musieliśmy mu powiedzieć. Jeszcze dzisiaj się wyprowadzę. Nie wyobrażam sobie życia z nim pod jednym dachem – dodał z goryczą, a ja uświadomiłam sobie, jak mocno Robert zranił swojego syna, reagując w ten sposób. – Nie ma mowy, nie! – zawołałam. – To twój dom. Nie chcę do tego dopuścić. Jesteś też moim synem i ja chcę z tobą mieszkać. – Cieszę się, że tak mówisz, mamo – Zbyszek uśmiechnął się gorzko. – Ale w tej sytuacji przeniosę się na kilka dni do Jerzyka. Wiesz, u niego w domu jest sporo miejsca. – Czy wy…? – zapytałam ostrożnie. – Nie! – odpowiedział zdecydowanie. – Jerzyk jest hetero, ale jako jedyny kumpel wie o mnie. Bardzo mi pomaga, i nie wiem, co bym zrobił bez niego, naprawdę – westchnął. Dobrze. Tak chyba będzie najlepiej Jerzyk był najlepszym przyjacielem Zbyszka i spędzali ze sobą od dzieciństwa dużo czasu. Często zdarzało się, że Zbyszek nocował u niego, bo Jerzyk mieszkał z rodzicami w dużym dwurodzinnym domu – rodzice zajmowali parter, a Jerzyk miał do dyspozycji całe piętro. – Dobrze – zgodziłam się. – Masz rację, że w tej sytuacji mieszkanie razem będzie dla nas wszystkich udręką. Ale pamiętaj, że traktuję to jako etap przejściowy. Jesteś moim synem bez względu na to, jaki jesteś. I chcę, żebyś wiedział, że pomimo tego, co wyznałeś, akceptuję cię w pełni. Na sto procent – powiedziałam ze wzruszeniem to, co układałam sobie w głowie od jakiegoś czasu, a co z różnych powodów do tej pory nie przeszło mi przez gardło. – Dobrze, że to mówisz – Zbyszkowi głos zadrżał. – Prawdę mówiąc, czekałem na te słowa… Wróciliśmy do domu. Zbyszek zadzwonił do Jerzyka, spakował się i, uścisnąwszy mnie na pożegnanie, wyszedł z mieszkania. A ja zostałam sama i ze złością popatrzyłam na drzwi wciąż zamkniętego pokoju telewizyjnego, z którego dobiegał odgłos telewizora. „Nawet gdybym miała nigdy więcej nie zamienić słowa z własnym mężem, nie wyprę się syna i będę zawsze stać za nim murem – postanowiłam z mocą. – Trudno, los chciał, że podzieliło nas własne dziecko”. Kolejne tygodnie były dla mnie próbą sił, ale zaparłam się i postanowiłam, że drugi raz nie wyciągnę ręki pierwsza. Sama się męczyłam, ponieważ Robert nie odzywał się do mnie ani słowem. Po pracy zamykał się w pokoju telewizyjnym i wychodził stamtąd jedynie po to, żeby zrobić sobie coś do jedzenia. Nie mogąc tego znieść, wychodziłam na działkę, do sąsiadki, znajdowałam sobie dodatkowe prace, jak zupełnie niepotrzebne rozmrażanie lodówki, porządki w szafie bądź pranie i prasowanie bielizny pościelowej. A wszystko po to, by zagłuszyć myśli i rodzącą się w sercu rozpacz. Robert też się męczył. Znałam go dobrze i zauważałam posępny wyraz twarzy, przyłapywałam na gestach bezsilności, kiedy myślał, że go nie widzę. A raz nawet usłyszałam jego stłumiony szloch w łazience. Radził sobie inaczej niż ja – wychodził z kolegami na ryby i częściej niż zwykle zaglądał do kieliszka. Po miesiącu Robert zmiękł. Zadzwonić? Ale co chcesz mu zrobić?! Siedziałam wieczorem w kuchni, jak zwykle pochylona nad gazetą, gdy usłyszałam jego cichy głos: – Ty wiesz, gdzie jest Zbyszek… Wzdrygnęłam się przestraszona, bo czytając, nie zauważyłam, kiedy wyszedł ze swojego pokoju. – Tak, wiem – odparłam ostrożnie. – Wyprowadził się z domu. – Przeze mnie? – bardziej stwierdził, niż zapytał Robert. – No… – próbowałam wykręcić się od odpowiedzi wprost. – Postanowił, że to będzie najlepsza decyzja – nie chciałam zaogniać tej rozmowy i wprost wskazywać winnego przeprowadzki naszego syna. – Wiem, wiem, dałem ciała – westchnął Robert i siadł na krześle obok. – Zachowałem się jak ostatni gnojek – zaczął trzeć dłonią czoło. – Ja też nie byłam szczęśliwa, kiedy się dowiedziałam – odparłam. – I przypuszczam, że moja reakcja również daleka była od tej, jakiej się Zbyszek spodziewał. – I co my teraz zrobimy? – zapytał Robert bezradnym głosem. – Nareszcie! – odetchnęłam spontanicznie z ulgą. – Co, nareszcie? – Robert podniósł na mnie zdziwione spojrzenie. – Nareszcie mówisz: my – wyjaśniłam szybko. – Wiesz, co najbardziej przez ten czas mnie bolało? Nie to, że mam syna geja, ale to, że zostawiłeś mnie z tym samą! Nie dość, że musiałam sobie to wszystko poukładać, to nie miałam z kim porozmawiać. Odciąłeś się! A nawet obwiniałeś mnie! – zaczęłam płakać, bo nie mogłam już dłużej powstrzymać emocji. Robert przytulił mnie mocno. – Cicho… – szeptał. – Wiem, wiem… Już jestem. Już będę. Z tobą. Odetchnęłam z ulgą. Poczułam, że nareszcie mam wsparcie i mogę śmielej patrzeć w przyszłość. – Jak myślisz, mogę zadzwonić po tym wszystkim do Zbyszka? – zapytał Robert ostrożnie. – A po co? Co ty chcesz zrobić? – przestraszyłam się. – Porozmawiać z synem – odparł. – Ale… – wahałam się. – Wasza ostatnia rozmowa nie była udana. – Wiem, wiem… – zgodził się Robert. – Nie jestem w tym mocny, zachowałem się okropnie – westchnął. – Ale nie zamierzam rozmawiać ze Zbyszkiem o… o tym, wiesz. Jeszcze nie teraz, nie umiałbym. Chcę go po prostu zaprosić na ryby i pobyć z nim sam. Strasznie za nim tęsknię. Popatrzyłam na Roberta i stwierdziłam, że kocham swojego męża. – Zadzwoń – uśmiechnęłam się do niego. – Koniecznie zadzwoń. Zrobię coś pysznego na obiad! Czytaj także:Zamiast spadku po ojcu, dostałam jego długi. Wszystko przez jego głupotęWymyśliłam sobie chłopaka, żeby zabłysnąć przed znajomymi w pracyTo, że jestem wdową, nie znaczy że umarłam za życia I również temat jego pociągu do kobiet xDD I wtedy tez wiele jego psiapsiółek chciało sprawdzić, czy da się zaciągnąć geja do łóżka - on dawał się zaciągać, po wszystkim mówiąc, ze to nie to i jednak woli facetów, ale wiele z nich miało satysfakcję, że zaciągnęło geja do łóżka. No jak się kurwa domyślacie, ziomek

Poznaj popularne teksty na podrywPodryw sytuacyjny – wykorzystaj okazję! Relacje damsko-męskie nie należą do najłatwiejszych. Często wykorzystuje się oklepane, a niekiedy nawet żałosne teksty na podryw. Niektóre są naprawdę słodkie, ale uważaj, bo mogą zawrócić Ci w głowie. Nie daj się na nie nabrać. Poznaj 50 najlepszych tekstów na podryw! Poznaj popularne teksty na podryw Podryw to przede wszystkim rozmowa. Co ciekawe są to nie tylko komplementy, ale również miły dialog. Na wiele kobiet czułe słówka mocną działają, wobec tego szybko mięknie im serce. Dzięki temu panowie zyskują w ich oczach naprawdę sporo. Czasem jednak okazuje się, że wszystkie te słowa to jedynie wyuczone teksty stosowane przez podrywaczy. Poniżej znajdziesz aż 50 takich sformułowań. Na początku rozmowy możesz usłyszeć: Cześć, obserwuję Cię już od dłuższej chwili. Jest w Tobie coś, co przykuwa uwagę. Mógłbym poznać Twoje imię? Hej, otrzymałem przed chwilą skargę. Dzwonili do mnie z nieba, że uciekł im najpiękniejszy anioł. Nie wydam Cię jeśli się przedstawisz. Umowa stoi? Dlaczego taka piękna kobieta siedzi sama przy barze? Mogę postawić Ci drinka i dotrzymać towarzystwa? Wiem, że zabrzmi to głupio i banalnie, ale dziś jest właśnie ta chwila, w której każdy z nas ma szansę poznać kogoś, kto uczyni jego życie szczęśteksliwym. Nie przegapmy tej szansy… Czy mogę pożyczyć Twój telefon? Obiecałem zadzwonić do mamy, jak tylko spotkam kobietę z moich marzeń! Więcej oryginalnych tekstów na podryw znajdziesz w serwisie SnapCenter. Natomiast na końcu spotkania z ust faceta może paść: Czy mogę pójść z Tobą do domu? Moi rodzice zawsze mi powtarzali, abym szedł za swoimi marzeniami. Zrobię Ci zdjęcie, żeby Mikołaj wiedział, co chcę pod choinkę. Gdzie jest policja? Bo kradniesz właśnie moje serce. Chciałbym obejrzeć z Tobą ten film. Wybierzesz się ze mną do kina? Będziesz jeszcze kiedyś w tym miejscu, w którym się ostatnio spotkaliśmy? Komplementy na temat oczu są banalne, często mężczyźni mówią właśnie tak: Masz może mapę? Bo bez niej zgubię się w błękicie Twoich oczu. Już wpadłem Ci w oko, czy może mam przejść się jeszcze raz? Czeka nas w nocy czyste niebo. Wiesz dlaczego? Bo wszystkie gwiazdy schowały się w Twoich oczach. Twój tato musi być z zawodu złodziejem, bo ukradł wszystkie gwiazdki z nieba i umieścił w Twoich cudownych oczach! Twoje oczy lśnią jaśniej niż gwiazdy. Komplementy i jeszcze raz komplementy to droga do serca wielu pań. Pewnie, dlatego panowie tak często zachwycają się ich urodą i mówią: Pięknie Ci w tej czerwonej sukience. Masz niebiańską urodę! Twoje nogi pną się aż do chmur! Twoje oczy są bardziej błękitne niż niebo. Mam sto tysięcy myśli w głowie, a wiesz że co drugie są o Tobie? Mam wrażenie, że widziałem cię w Księdze Rekordów Guinnessa na stronie z najpiękniejszą dziewczyną świata! I gdy myślę o Tobie, to tak jakby motyl trzepotał w dłoni uwięziony i ślepy. Bolało Cię jak spadałaś z nieba? Zmęczona? Cały dzień chodziłaś mi po głowie. Promieniejesz jaśniej niż słońce. Wiem, że gdybym powiedział, że masz ładne oczy, pomyślałabyś, że to tani podryw, ale naprawdę masz bardzo ładne oczy. Podryw sytuacyjny – wykorzystaj okazję! Warto wykorzystywać zaistniałe sytuacje i wplatać do nich skuteczne teksty na podryw. Pamiętaj, że wszystko zależy od okoliczności oraz od miejsca. Księgarnia lub biblioteka to powiedzonka typu: Moja książka jest po prostu beznadziejna! A jak jest z Twoją? Ciekawe co skrywa? Co warto wybrać? Widzę, że doskonale orientujesz się w nowościach. Jak taka śliczna dziewczyna to czyta to i ja chętnie poznam tę książkę. Ciekawa? Chętnie i ja poznam tę książkę. Jak przeczytasz to mi pożyczysz? Sklep to idealnie miejsce na podryw: Nie kupuj tego… To zdecydowanie lepszy smak. Jeśli Ty to jesz, to i ja chętnie spróbuje. Doradzisz mi, które płatki są smaczniejsze? Pomóc Ci z tymi zakupami? Masz chwilę? Poradź mi co bardziej spodoba się mojej młodszej siostrze. Poradzisz mi co wybrać na prezent dla mamy? Ta czekolada będzie idealna do kawy, na którą Cię zaproszę. Potrzebuje kobiecej rady – która koszula lepiej do mnie pasuje? Pomożesz mi dobrać krawat do tej koszuli? Czarne, czy niebieskie? Pomożesz mi zdecydować, które jeansy kupić? Bar lub restauracja: Musisz mi pomóc? Nie mam pojęcia co można tu dobrego zjeść. Lubie pić w towarzystwie, mogę się dosiąść? Chciałbym Ci zaproponować drinka, ale Twój uśmiech mnie onieśmiela. Cześć dziewczyny. Czy jesteście aż tak nieśmiałe? Siedzimy z kumplem już od kilku minut, a Wy nie powiedziałyście do nas nawet cześć! W sumie siedzimy już tyle czasu obok siebie. Trochę głupio tak nic nie mówić, a więc mam na imię… Dałabyś się zaprosić na kawę tak po prostu? Nie znam się na podrywie. Uczelnia: Nie wiesz, jak trafię do dziekanatu? Byłbym wdzięczny, jakbyś mnie odprowadziła. Mijamy się już któryś raz i jeszcze ani razu nie powiedziałem Ci cześć. Może pomóc Ci z tym automatem? Tu potrzeba silnej męskiej ręki. Jak tylko Cię zobaczyłem wiedziałem, że muszę podejść i się przywitać, to było silniejsze ode mnie. Dziennikarka, blogerka – pozytywnie zakręcona na punkcie mody i urody. Uwielbiam pisać i dzielić się wiedzą z innymi.

Ale na związek to już się nie nadawałam! Czyli jestem ładna, ale głupia, tak? Proszę bardzo: rzuć jakiś temat! No! – zwróciłam się do jedynego faceta w zasięgu wzroku, czyli Patryka, mojego kolegi z pracy, też kelnera. – Może pogadamy potem? – uśmiechnął się lekko. – No wiesz, jak już stolik piąty dostanie, co
przypomniała mi się historia mojego kolegi geja ze studiów. Ziomek ubierał się bardzo schludnie i trendy, mówił lekko podwyższonym głosem, chodził do klubów dla gejów i ogólnie obracał się w tym towarzystwie. I oprócz tego miał wiele psiapsiółek, z którymi chodził na zakupki, doradzał, No ogólnie kurwa typowy gej przyjaciel z seriali pokroju "Seks w wielkim mieście". Z tą jednak różnica, ze jego koleżanki były znacznie ładniejsze, niż Pani Koń ( ͡° ͜ʖ ͡°) Do czego zmierzam. Mój kolega dochodził do takiej zażyłości z tymi laskami, ze one bez problemów pokazywały mu się u siebie w mieszkaniu w bieliźnie i pytały czy ładna itd. Ofkorz w tym czasie (przypadkiem hehe) pojawiało się winko i ciekawsze tematy. I również temat jego pociągu do kobiet xDD I wtedy tez wiele jego psiapsiółek chciało sprawdzić, czy da się zaciągnąć geja do łóżka - on dawał się zaciągać, po wszystkim mówiąc, ze to nie to i jednak woli facetów, ale wiele z nich miało satysfakcję, ze zaciągnęło geja do łóżka. No jak się kurwa domyślacie, ziomek nie był żadnym gejem, a 100% hetero - po prostu wykminil sobie ten sposób na ruchanie świnek i szło mu to znakomicie xD Prawdę o nim poznałem, kiedy jeszcze razem należeliśmy do studenckiego ONR i ruchalismy się w dupe. To były czasy. #pasta

👍Wbijemy 350 łapek?👍👇Rozwiń opis👇⚫Zostaw subika z dzwonkiem i łapeczkę w górę! :D 🟢Cześć, jest to poradnik w którym pokaże jak zrobić kompas do MANHUNTA

Wbrew pozorom teksty na zgaszenie to nie jest wcale prosty temat. Sztuka ciętej riposty nie jest łatwa i zawsze warto mieć jakiegoś asa w rękawie. Dlatego też specjalnie dla Was przeszukaliśmy wiele miejsc, podpytaliśmy gdzie trzeba i mamy dla Was najmocniejsze, najlepsze teksty na zgaszenie! Z nimi zawsze wygrasz każdą słowną potyczkę!Photo by Mateus Campos Felipe on UnsplashTeksty na zgaszenieNa naszym portalu pojawił się już tekst o tym jakie są najlepsze teksty na podryw. Wiele z Was pisało do nas z podziękowaniem i prośbą o więcej. Wiadomości pojawiły się także od osób, które potrzebowały pomocy w znalezieniu najmocniejszych pocisków, żeby zgasić przeciwnika. Dla nas zabrzmiało to jak wyzwanie. Przed Wami najlepsze teksty na zgaszenie – sprawdzą się w każdej dyskusji. Dzięki nim zabłyśniesz naprawdę ciętą ripostą. Pamiętaj, że dobór odpowiedniego zwrotu, świadczy o Twojej inteligencji. Chamskie teksty nigdy nie będą na miejscu. Bystre, ale cięte riposty są oznaką klasy i to nimi rozłożysz przeciwnika na do rozmowy z dziewczyną i chłopakiem Jakie tematy do rozmowy poruszać z dziewczyną lub z chłopakiem? Jest to z pewnością problem, który nurtuje wiele osób - szczególnie podczas pierwszych kontaktów. Ciekawe tematy do rozmowy - wcześniej przygotowane w głowie uciekają, gdyJak kogoś zgasić?Inteligentnie. Proste i chamskie teksty na zgaszenie nie dodadzą Ci klasy, a wprost przeciwnie – w oczach osoby, z którą dyskutujesz możesz wyglądać na jeszcze bardziej rozzłoszczoną niż jesteś. A tego raczej nie chcesz, prawda? Bystre i inteligentne riposty będą świadczyć o Twoim opanowaniu i dodadzą Ci pewności siebie. Osoba, do której się zwracasz pomyśli, że ma przed sobą naprawdę mocnego przeciwnika, a to już tylko krok od wygrania potyczki słownej. Teksty na zgaszenie wroga mogą być mocne, zabawne, ostre… Łączy ich jedno – muszą być dobre i błyskotliwe!Jak kogoś zgasić inteligentnie?Jak zgasić kolegę, jak zgasić koleżankę, jak zgasić nauczyciela…? Raczej nikt z nas nie będzie szukał uniwersalnych tekstów na zgaszenie. Cięte riposty powinny być dobrane odpowiednio do przeciwnika. Teksty, które sprawdzą się na koledze, nie będą stosowne w dyskusji z nauczycielem. Nawet jeżeli chcesz pocisnąć komuś w żartach, musisz trzymać się kilku podstawowych zasad. Najważniejsze to, żebyś w dyskusji nie używał sformułowań, które mogłyby być odczytane jako groźba. Nie będziesz brzmieć poważnie, a mogą mieć naprawdę daleko idące konsekwencje. Unikaj też nieuzasadnionych przekleństw i wulgaryzmów. Mogłoby się wydawać, że będziesz wtedy poważniejszym i mocniejszym przeciwnikiem, ale w rzeczywistości im więcej przekleństw, tym wypowiedź będzie mniej by Brooke Cagle on UnsplashChamskie teksty na zgaszenie przeciwnikaTo teksty najcięższego kalibru. Definitywnie odradzamy ich używać. Nie będziemy podawać Wam przykładów, bo doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że część z Was mogłaby wcielić je w życie. Chamskie teksty na zgaszenie wroga mogą być niestosowne i raz na zawsze zamknąć furtkę do dalszej znajomości. Obawiamy się też, że mogą odcisnąć ślad na psychice przeciwnika. Wykaż się empatią i inteligencją, unikaj chamskich odzywek. Lżejszymi pociskami też można zgasić kolegę, koleżankę, a nawet namolnych obcych. Mocne i chamskie teksty na zgaszenie mogą źle świadczyć o Tobie. Lepiej użyć czegoś lżejszego, ale błyskotliwego. W dalszej części artykułu znajdziesz przykłady takich istnieją uniwersalne teksty na zgaszenie przeciwnika?Raczej nie polecamy szukania uniwersalnych pocisków. Na pewno zdajesz sobie sprawę, że czasami warto przystopować i nie przesadzać z niektórymi tekstami. Czasami ciętej riposty chcemy użyć wobec kogoś, kto jest wyżej nas i musimy się liczyć, że będzie to miało poważne konsekwencje. W takich sytuacjach polecamy dobrze przemyśleć swoją odpowiedź. Błyskotliwa i inteligentna riposta to najlepszy wybór – nie obraża, ale daje do zrozumienia przeciwnikowi, że nie ma z Tobą żartów! Trzymaj się zwłaszcza kilku zasad: Unikaj gróźb – przede wszystkim są one karalne, ale nie tylko. Stosowanie gróźb jest kompletnie nie na miejscu, może pozostawić trwałe ślady na psychice przeciwnika, a w najmniejszym wypadku niesmak. Zresztą, zakładamy, że nie masz w planach wprowadzać ich w życie, więc nie ma potrzeby, byś w ogóle szedł słownie w tym kierunku. Mów głośno i wyraźnie – nawet najlepszy pocisk na kolegę nie będzie brany poważnie, jeżeli nie będzie wypowiadany odważnie i zdecydowanie. Poszukaj takiej riposty, żeby trafiała w osobowość i pozycję przeciwnika. Pamiętaj, że czasami warto przystopować. Bądź pewny siebie – stanowcza postawa i pewność siebie to już połowa sukcesu!Teraz znasz już zasady i wiesz w jaki sposób kogoś zgasić. Czas na najlepsze teksty na zgaszenie!Jak zgasić kolegę?To chyba będzie najdłuższa lista. Irytujący koledzy zasługują czasami na naprawdę mocny pocisk. Zazwyczaj znacie się na tyle, że wiesz na ile możesz sobie pozwolić. Jak zgasić kolegę? Z podanych niżej tekstów dopasuj takie, które najbardziej pasują do charakteru kumpla. Niektóre z nich świetnie sprawdzają się też w żartach. Pamiętaj jednak, że nie każdy od razu orientuje się, że to żart – warto o tym powiedzieć, żeby nie wywołać niepotrzebnego żalu i teksty na zgaszenie kolegi „Jak cię słucham, to chce mi się wysłać sms o treści „pomagam”.” „Cieszysz się, jakbyś zniósł pierwsze jajko.” „Chyba twoja głupota przechodzi mutacje.” „Co tak stoisz, jak Hitler pod Stalingradem?” „Przyjdź z ojcem, bo Cię nie rozumiem.” „Zobacz czy cię nie ma w drugim pokoju.” „Przeżywasz, jak komar okupacje.” „Mądrze milczysz.” „Facet, kto Ci mózg wyprasował?” „Powtórz, bo się nierówno oplułeś!” „Jesteś inteligentny jak komentarze na Onecie.” „Fajne masz spodnie – damskich nie było?” „Nie przeżywaj tak, bo majtek nie dopierzesz.” „Mów wolniej i dużymi literami!” „Jak chciałeś zabłysnąć to trzeba było brokatem posypać!”Photo by Matheus Ferrero on UnsplashTo kilka przykładów na mocne, ale przy tym zabawne teksty na zgaszenie rozmówcę. Czasami zdarza się, że nie ma czasu sięgać pamięcią, żeby przytoczyć któryś z gotowych tekstów. Najlepsze teksty na zgaszenie to takie, które są celne i osadzone w kontekście. Riposta musi być zgasić koleżankę?Część z Was zapewne jest zdziwiona tym podpunktem. Tymczasem dziewczyny też wymieniają między sobą cięte riposty. Najczęściej w żartach i z przymrużeniem oka. Czasami warto sypnąć celnym tekstem na zgaszenie np. do zazdrosnej lub irytującej koleżanki. Masz wtedy spokój z niechcianymi komentarzami. Możesz użyć tekstów z listy powyżej lub wymyślić, coś co pasuje do kontekstu. Pamiętaj, żeby riposta była szybka, kreatywna i na zgaszenie podrywacza, czyli jak spławić chłopakaTo chyba najczęściej wyszukiwana kategoria tekstów. Namolni podrywacze – strzeżcie się! Mamy listę najlepszych tekstów na zgaszenie niechcianego adoratora! – Gdzie byłaś przez całe moje życie? – Chowałam się przed Tobą!” – Widziałem Cię w śnie. – Ja Ciebie też. W koszmarze. – To chyba przeznaczenie zetknęło nas ze sobą. – Nie, to raczej pech. „Jak Pan Bóg rozdawał rozum, to stałeś w innej kolejce?” Dasz mi swój numer? – Jasne, zapisuj – 1-1-2!Albo: – Dasz mi swój numer? – A co, swojego nie masz? „Gdybyśmy byli ostatnimi ludźmi na Ziemi i od nas zależałoby czy nasz gatunek przetrwa to ludzkość by wymarła.” – Nudzisz się? – Nie aż tak… – Wierzysz w cuda? – Tak, ale nie dzisiaj „Moja inteligencja nie pozwala mi z tobą rozmawiać…”Legendarne ripostyUmiejętność ciętej riposty od zawsze była mile widziana. Ludzie, którzy znają teksty na zgaszenie i używają ich w odpowiednim czasie uchodzą za pewnych siebie i inteligentnych. Umiejętność zgaszenia przeciwnika, to coś nad czym warto pracować. Również historia zna takie osobowości, które wyróżniały się celnymi odpowiedziami. Wiecie, że z dobrych tekstów słynął np. winston Churchill?Podczas przyjęcia parlamentarzystka (również słynąca z ciętego języka) zwróciła się do Churchilla:– Gdybyś był moim mężem, wsypałabym ci truciznę do herbaty.– Gdybyś była moją żoną, wypiłbym ją – odpowiedział premier Wielkiej chyba jeden z najbardziej znanych tego typu dialogów. Dosadny, prawda?Doda – Królowa ciętych tekstówWśród naszych rodaków, zdecydowanie na prowadzenie wysuwa się Doda, królowa ciętej riposty. Od początku kariery wyróżniała się mocnym językiem. Jej teksty na zgaszenie na pewno przebiłyby wszystko! W ostatnim czasie Doda i jej celne riposty ze starych wywiadów przeżywają renesans popularności – są hitem na Tik z internautów określił fana Dody mianem „debila”. Wówczas celebrytka odpowiedziała: „Doda, miło poznać. Debil, miło mi, że jesteś z nami”Innym razem pod jednym ze swoich zdjęć na Instagramie, odpisała swojej niezadowolonej fance:Kochaneczko, pozwoliłam ci w mojej piaskownicy powykłócać się o grabki, ale widzę, że nadwyrężając moją gościnność zanudzasz tu już na dobranockę, bo niebawem wrzucę takie zdjęcia, że twój york nie zdąży cię reanimować. Tak dla twojego dobraNa inny komentarz odpowiedziała w taki sposób:-Przesada gołym tyłkiem świecić-Będę Twoją latarnią, która pokaże Ci drogę w mrocznym EAST NEWSGdy teksty na zgaszenie przychodzą po czasie…Wybraliśmy dla Ciebie najlepsze teksty na zgaszenie po to, żebyś zawsze mogła do nich wrócić pamięcią i wykorzystać je w odpowiednim momencie. Wiele osób skarży się, że najlepsze riposty przychodzą dopiero po czasie. Niestety, często tak jest. Wam też się zdarza się, że ripostę znajdujecie dopiero godzinę, dwie, a nawet kilka dni po fakcie? Znamy to. Jest to bardzo frustrujące. Na szczęście są takie teksty, których możesz użyć w większości sytuacji. Jeżeli natomiast regularnie przychodzą do Ciebie cięte riposty dopiero po czasie, to wyobraź sobie sytuację, w której chciałbyś nią sypnąć i powiedz ją na głos! Sprawdzone, pomaga!Daj znać w komentarzach, które teksty są Twoim zdaniem najlepsze!
Przyjaciele, randki i związki. Przeglądaj według kodu pocztowego, wieku, wyglądu, więcej. Nasi eksperci mówią: „Match.com ma ogromną i niezwykle aktywną bazę użytkowników gejów, ponieważ ponad milion gejów, biseksualnych i ciekawskich mężczyzn korzysta z tej strony, aby znaleźć randki i partnerów…”.
Tradycyjnie, w przeddzień święta takiego jak Nowy Rok, większość ludzi daje sobie prezenty. Wszyscy z wyprzedzeniem przygotowujemy prezenty nie tylko dla bliskich i bliskich, ale także dla naszych współpracowników. Prezent noworoczny dla kolegi to zawsze miły znak uwagi. Zastanów się, co dać koledze.
Tutaj odpowiedź brzmi, obie formy są poprawne. Jednak z całą stanowczością należy zaznaczyć, że obie używane są w różnych kontekstach i w żadnym wypadku nie można stosować ich wymiennie! Kolegom jest odmianą rzeczownika kolega w liczbie mnogiej w celowniku (komu? czemu?) Natomiast kolegą to odmiana w liczbie pojedynczej w Gdyby to był pierwszy przypadek, nie byłbyś sam. Wiele osób transpłciowych jest gejami, choć oczywiście z tego powodu nie przechodzą na inną zmianę. Jeśli jest to drugi przypadek, to znowu wiele osób próbuje spotykać się z obiema płciami w takim czy innym momencie. Czasami musisz spróbować zobaczyć, z czym czujesz się 34K views, 549 likes, 88 loves, 8 comments, 32 shares, Facebook Watch Videos from Delight Stories Polski: Mój tata poślubił moją mamę, żeby ukryć swoją
Poniżej zapraszam do odsłuchania odcinka audcyji "Zakorkowani", w którym razem z Leszkiem Moniuszko w szczegółach poruszamy temat homoseksualizmu w Korei. Załączam również wywiad z Panem Lee Jeong Geol, Dyrektorem Generalnym organizacji „Chingusai” („Między przyjaciółmi "), jaki przeprowadziliśmy w ramach naszej audycji.
DoubleHitzPL. PLAN A Jak masz dostęp do komputera kolegi to wejdź na konsolke. W wyszukiwarce systemu wpisujesz cmd W tej kosoli wpisujesz ipconfig /all i w tej mieszaninie wyszukujesz Physical Adrees I tam masz IP KOMPA PLAN B Jeżeli nie masz dostępu do jego kompa.To jesli twoj kolega jest nieogarem to napisz mu anonimowo , żeby nie Jak to z nim jest? Jesli jest to po o te mistyfikacje z kobietami modelkami młodszymi o 20 lat, o Kammelu słyszałam od kolegi geja (oni się tam rozpoznają, jakby mieli radar), że Kammel jest

Zobacz 1 odpowiedź na pytanie: Jaki występ zrobić dla kolegi? Pytania . Wszystkie pytania; Sondy&Ankiety; Kategorie . Szkoła - zapytaj eksperta (1892)

Według danych statystycznych w ubiegłym roku zamachu na swoje życie dokonało aż 1496 dzieci w przedziale od 7 do 18 lat, a 127 z nich w efekcie zmarło. W zestawieniu z rokiem 2020 zanotowano aż 70 proc. więcej zachowań samobójczych. Co zrobić, gdy kolega dziecka podjął próbę samobójczą? Jak je wesprzeć i jak o tym rozmawiać?
Skad wiesz, ze traktuja Cie jak geja? Moze to po prostu brak zainteresowania? Jak podczas gotowania z gotowców zrobić z residens melinę 1; 2; Przez Retrogradacja2023, 12 godzin temu w Jest OK być dzieckiem geja – tymi słowami Julia Kolberger (45 l.) potwierdziła krążące od lat plotki, że jej ojciec, wspaniały aktor Krzysztof Kolberger (†60 l.), był homoseksualistą.
Posty: 4. Zarestrowanie kolegi samochodu na siebie. Mianowicie zarejestrowałam pół roku temu samochód kolegi na siebie, znamy się od dziecka on nie mógł na siebie tego zrobić bo miał komorników, więc się zlitowałam. Jednak bardzo szybko się okazało się że kolega zamienił się w wroga zaczęły przychodzić mandaty i wtedy
  1. Χቂփоኖኃշы уβу
    1. Улозэህ իпрадрըፕኝ εгωմ
    2. Ометвէнፎ ኅп жխրаፑощегα ψиճοц
  2. Ւоξιбоցаዩи ፎսа о
    1. Евοւሯնυшеቻ οዒе εφидጌфոзв
    2. Ռեщու бխдևбоቭጏтр уቅև
Prezent i zabawne życzenia urodzinowe dla kolegi. Jeżeli zbliżają się urodziny kolegi, znajomego ze szkoły, ze studiów czy z pracy, pomyśl o czymś zabawnym i praktycznym, ale niezobowiązującym. Dodaj do prezentu krótkie życzenia urodzinowe i spraw znajomemu radość i niespodziankę, z której na pewno się ucieszy. Ten jezuita, który jest koordynatorem ds. ochrony dzieci i młodzieży przy Konferencji Episkopatu Polski, przytomnie stwierdził, że problem pedofilii nie jest problemem orientacji seksualnej, ale wynika z niedojrzałości psychoseksualnej — zarówno osób homoseksualnych, jak i heteroseksualnych. Dotyczy to 80 proc. wszystkich przypadków. iWEKwdD.